* Buenos Aires, Studio21*
Właśnie była przerwa. Camila rozmawiała z Maxim na korytarzu. Czekali na Fran, która gdzieś poszła.
-Szkoda, że Angie już tu nie uczy. Lekcje z nią zawsze były najfajniejsze.
-Tak.-zgodził się chłopak-Ale chyba musimy przywyknąć do obecnej sytuacji.
W tym momencie przybiegła uśmiechnięta brunetka.
-A ty co taka zadowolona.
-Słuchaj uważnie Cami. Ty Maxi też. Przed chwilą rozmawiałam z Tomasem.
-To żadne halo Fran.-przerwała jej koleżanka-Rozmawiasz z nim kilka razy w tygodniu.
-Tak. Ale pozwólcie mi dokończyć. Dowiedziałam się, że Violetta jest w Hiszpanii. Mieszka całkiem niedaleko Tomasa.
-Coś jeszcze mówił.
-Nie. Znaczy... Coś tam mówił ale go już nie słuchałam.-po chwili zadźwięczał dzwonek jej komórki-O, to znowu Tomas.
Tak jak pojawił się na jej twarzy promienny uśmiech tak zgasł po niespełna minucie.
-Coś się stało?-zapytał gdy tamta zakończyła rozmowę.
-Violetta dziś rano wyleciała z Madrytu. Jej ojciec znów ją wywiózł.
-Jak to wywiózł?-Cami nie rozumiała.
-Nie wiem. Powtarzam wam tylko dokładnie te słowa, które powiedział mi Tomas.
-Nie martwa się. Możemy przecież mieć nadzieję, że zwyczajnie wracają do Argentyny.
Brunetka uśmiechnęła się choć czuła, że słowa Maxiego nie okażą się prawdą.
* Madryt, Dom Angeles *
Angie chodziła po domu jakby rozkojarzona. Wiedziała, że German wyjechał już razem z Violettą. Czuła wielką złość ale też strach i niepokój. A to wszystko z powodu nocnego snu, albo raczej koszmaru. Z myśli wyrwał ją dźwięk telefonu.
-Hej Pablo.-odebrała.
-Cześć Angie. Coś się stało? Masz dziwny głos.
-Nie. Wszystko gra. Co u ciebie?
-Chcę abyś wróciła. Dzieciaki też chcą. Bez ciebie w Studio już nie jest tak samo.
-ale ja nie wrócę. Przykro mi.
-Wiesz co? Postanowiłem już wcześniej, że gdy będzie tak źle jak teraz to po ciebie przylecę.
-Nie mów mi, że tu jesteś.
W tym momencie zadzwonił dzwonek do drzwi.
-Ktoś dzwoni do drzwi. Później do ciebie oddzwonię.
Otworzyła drzwi.
--------------------------------------------------------------------------------------------
Komuś bardzo zależało aby dodała chociaż krótki rozdział więc proszę.
Jak myślicie? Kto stoi za drzwiami?